HW- 95 LUX

 

 

HW 95,

czyli luksusowa pani

w bukowej oprawie…

 

                  Lubisz długi dystans, zmęczyłeś się ASG, a chiński pneumatyk raz sieje w niebiosa, raz kłania mu się ziemia, spróbuj wyższej półki. Weihrauch to firma z tradycją, i to nie byle jaką. Broń sportowa to domena niemieckiej, przedwojennej fabryki - solidna i niezawodna. Stąd też mój wybór nie mógł być inny… Dzisiaj kilka słów o HW 95 w wersji Lux. Broń dostajecie zapakowaną w karton, szału nie ma, ale nie ma się też do czego przyczepić, nic nie uszkodzone, zamienne inserty skrzętnie ukryte, kiepska instrukcja użytkowania. Na marginesie dobrym wyborem jest sklep akhobby.pl – tutaj zmiana sprężyny na eksportówkę oraz zabiegi kosmetyczne u Hogana. Opłaca się. W zamian otrzymujecie karabinek bliski ideałowi broni pneumatycznej – rekreacyjnej. Nie jest to broń zawodnicza, to klasyczny łamaniec, choć trzeba zaznaczyć, że dobry strzelec z 50 metrów ulokuje każdą serię w polu wielkości dziesięciogroszówki. Karabinek jest składny, choć brakuje mu wyraźnej baki policzkowej. Zaradzić można samemu, montując masę plastyczną ukształtowaną indywidualnie pod policzek. Proste i skuteczne rozwiązanie. Karabinek oprócz tego, że jest celny, jest też cholernie ładny. Lekki i zgrabny w stosunku do oferowanej mocy. Potężna, grubościenna lufa zawstydzi większość broni małokalibrowej – bojowej. Solidny zatrzask lufy, świetne bukowe łoże barwione na orzech dopełniają obrazu broni z wyższej półki. Cenowo niestety też nie będzie kolorowo, w standardzie prawie półtora tysiąca plus tuning u Hogana za 130 złotych, plus śrut, zazwyczaj ten droższy, plus - dojdzie ochota na lunetę… i dwa tysiące wypada z kieszeni… Czy warto? Ja nie żałuję nawet złotówki. Czeska 22 kosztuje 1200, jednak żeby z niej postrzelać, należy udać się na strzelnicę, opłacić karnecik, a wcześniej zdać egzaminy, przebić się przez stertę przepisów, należeć do koła, kupić szafę pancerną, itd. HW z limitem do 17 J stawiam na parapecie, buduję solidny kulochwyt, przestrzegam zasad bezpieczeństwa użytkowania broni na własnej działce i strzelać można równie celnie jak z 22. Poniżej zamieszczam tarczę - 46 metrów, luneta Delty 3-9x40, śrut Exact 4,51. Czasami też mi się udaje… choc lichy ze mnie mysliwiec...



Zalety:

  • Celność, piękne łoże, świetna lufa, solidny zatrzask, bardzo dobre przyrządy celownicze, muszka w tunelu z wymiennymi insertami i regulowana stalowa szczerbina, broń lekka i cicha.

Wady:

  • Cena i brak wykształconej baki policzkowej, ze względu na dość dużą moc luneta nie trzyma zera!